Zapoznając się z moją stroną internetową (https://progzycia.pl/możesz zauważyć, często pojawiające się tam słowo PRÓG. Ale skąd ono tak de facto pochodzi?

Przyznam Ci, że nie pojawiło się ono tam przypadkowo. Często zdarza się słyszeć np o zrządzeniu losu. Gdy jednak pracowałem nad swoją soecjalizacją coachingową i wcześniej wymienioną stroną internetową, a dodam tylko, że byłem już jakiś czas po moim wypadku samochodowym, a właściwie lepiej byłoby powiedzieć po wypadkach, pojawiło się właśnie to słowo. Wszystkich, którzy chcieliby szerzej zgłębić temat zapraszam do książki Josepha Campbella o tytule: "Bohater o tysiącu twarzy". Ta, wspomniana w tytule tej książki podróż bohatera to swoista metafora , która odnosi się do sposobu budowania wymarzonej przyszłości oraz walki z niepewnością zmiany. W tej książce bohater najpierw słyszy wezwanie do zmierzania się z przeciwnością losu - wyzwaniem. Następnie przyjmuje to wyzwanie. Ale nie o książce chce tutaj pisać. Ta walka to jest ten swoisty próg, do którego czasem docieramy. Pewnie najlepiej nie musieć mierzyć się z tym wyzwaniem i walką z progiem, ale nie jeden raz się tak dzieje. Pryznam się Wam szczerze, że podczas tworzenia zarówno strony, jak i specjalizacji coachingowej myślałem o progu, z którym przychodzi się mierzyć osobom, które podobnie jak ja były, czy też są po urazach/wypadkach. Jednak wraz z praktyką coachingową, z tym, że na swojej drodze spotykałem jako coach coraz więcej osób, które pozwoliły mi zrozumieć, że próg nie dotyczy jak gdyby tylko takich osób. Dlatego też na mojej stronie internetowej pojawiła się specjalna zakładka nazwana Progiem Zwalniającym, a więc niechcianą sytuacją, która dotknąć może każdego człowieka, tak w życiu osobistym, jak i zawodowym. A więc tym samym rozszerzyłem grono osób, do których kieruje moje wsparcie coachingowe. Czynie tak też w przypadku wpisów na blogu, nagrań, czy też organizowanych webinarów, które adresuje do każdej osoby, która czuje, że w jej życiu znajduje się przed nią ten swoisty próg, ale również czuje w sobie na tyle sił, by go pokonać. Podobnie, jak w przypadku skoczków narciarskich, którzy sami świadomie siadają na belce startowej i zjeżdżają w dół. Sukces ich skoku zależy od tego, jak wyjdą ze swojego progu! Dlatego ja zapraszam Was do tego, abyśmy wspólnie wybili się z tego progu. I dalej długość tego lotu, jak i oceny za styl są w Waszym zasięgu. Bo to tylko od Was zależy, czy i jak skorzystacie ze wsparcia, które Wam oferuje.